Mąż kazali napisać, to pisze.... w końcu Prezesowi się nie odmawia....:)
A tak wogóle to bardzo się cieszę, że mogłam Was wszystkich zobaczyć; tych, których nie było uszy na pewno piekły, tak ich obgadywaliśmy...;)
STO LAT dla Niweczki!! Rośnij nam duża i zdrowa, opływając w szczęście, miłość i turkusy!!!!
Trzymamy dziś kciuki za Mario, który patriotycznie biegnie w strugach deszczu!!!
A Marek dziś robi drugie zlewanie wina – więc za jakieś 2 – 3 miesiące zapraszamy na groszkowskie nouveau.
Wracając do spotkań to aktualnie szukamy miejsca na Opłatek – mam nadzieję, że również w tym roku frekfencja opłatkowa dopisze – nie tylko warszawska....