Gaźniki typu SHB są na standardowym wyposażeniu wszystkich manualnych smallfame’ów, powinni je zatem znać z widzenia zarówno posiadacze starszych specjalek jak i nowszych PeKawek. Ale czy wszyscy z nich mieli w sobie tyle ciekawości i odwagi aby je rozkręcić i zajrzeć do ich środka? Pogoda spłatała nam w tym roku figla i początek sezonu się lekko opóźnia, jednak zamiast siedzieć w domu i narzekać warto wykorzystać ten czas na przygotowanie naszych maszyn. Rozebranie i wyczyszczenie gaźnika może znacząco poprawić pracę silnika co przełoży się na większą radość z jazdy. Po lekturze tego artykułu nie powinniście mieć żadnych problemów z wykonaniem podstawowych czynności konserwacyjnych we własnym zakresie.
Żeby wykonać jakiekolwiek prace w gaźniku trzeba go najpierw zdemontować z naszego skutera. Aby zrobić sobie więcej miejsca warto odkręcić zbiornik paliwa i ściągnąć przewód paliwowy. Łatwo unikniemy oblania się benzyną jeśli wcześniej zakręcimy kranik przy pracującym silniku i poczekamy aż całe paliwo w przewodzie zostanie zużyte.
Po podniesieniu siedzenia i wyjęciu schowka na narzędzia zobaczymy komorę gaźnika. Należy najpierw odłączyć linkę ssania od dźwigni (1). Gaźnik można zdemontować po odkręceniu sześciokątnej śrubki na kołnierzu zaciskowym (2). Posiada ona nacięcie na płaski śrubokręt, jednak dużo łatwiej pójdzie nam przy użyciu długiego klucza nasadowego.
Po poluzowaniu kołnierza ściągamy gaźnik i zabezpieczamy otwór dolotu kawałkiem czystej szmaty lub worka. Następnie luzujemy obejmę i ściągamy filtr powietrza (3). W starszych modelach (przed PK) filtr powietrza montowany jest na dwóch długich szpilkach ze śrubami zamiast metalowej obejmy. Wyciągamy okrągły, siateczkowy filtr. Można go przeczyścić zanurzając w benzynie lub przedmuchując kompresorem. Myjemy również wnętrze obudowy filtra, zazwyczaj zatrzymują się w nim zanieczyszczenia zasysane przez gaźnik razem z powietrzem , typu piasek, kurz, kawałki liści itp.
Gaźniki typu SHB występują w rozmiarach od 16.10 w „kastrowanych” pięćdziesiątkach po 19.19 w skuterach o pojemności 125ccm jak np. Primavera czy nawet 20.20 w sportowej wersji P125 ETS. Co jednak oznaczają liczby 16.10 czy 19.19? Otóż jest to średnica gaźnika w milimetrach przed (d1) i za (d2) przepustnicą.
Nasz przykładowy gaźnik to SHBC 19.19E firmy Dellorto. Demontaż zaczniemy od odkręcenia komory pływaka (4) Zamocowana jest ona na dwóch śrubach. Po jej ściągnięciu warto sprawdzić stan uszczelki i w razie widocznych uszkodzeń wymienić ją na nową.
Pod pokrywą komory widzimy pływak (5), dysze główną (6) i dyszę ssania (7). Dysze wykręcamy delikatnie płaskim śrubokrętem uważając by nie uszkodzić ich powierzchni, a zwłaszcza okolic otworu na ich środku. Dysza główna odpowiedzialna jest za dostarczenie odpowiedniej ilości benzyny do stworzenia mieszanki paliwowo-powietrznej. W gaźniku SHB używa się dyszy głównych o średnicy 5mm. Rozmiar dyszy (w naszym przypadku 73) to średnica otworu podana w tysięcznych milimetra. Dobór odpowiedniej dyszy głównej jest kluczowy dla poprawnej pracy silnika. Jeśli będzie ona za duża będziemy silnik zalewać, jeśli zaś za mała możemy doprowadzić do zatarcia tłoka. Dysza ssania, jak łątwo się domyślić reguluje ilość paliwa o jakie wzbogacamy mieszankę przy włączonym ssaniu.
Aby zdjąć pływak należy wypchnąć metalowy sworzeń (8). Do pływaka przymocowana jest igła zaworu iglicowego (9). Sprawdzamy czy pływak nie jest pęknięty, jeśli tak to należy go wymienić gdyż będzie nabierał do środka paliwa i zakłócał pracę zaworu. Z igłą należy postepować bardzo delikatnie, przyglądamy się jej gumowemu czubkowi w poszukiwaniu uszkodzeń, które mogą powodować niedomykanie zaworu i zalewanie gaźnika.
Z boku wykręcamy delikatnie dyszę wolnych obrotów (10) oraz śrubę regulacji mieszanki (11). Kręcąc motylkiem śruby w prawo zubażamy mieszankę (zmniejszamy ilość paliwa dodawanego do powietrza) a kręcąc w lewo ją wzbogacamy (dodajemy paliwa do powietrza). Podczas regulacji gaźnika śruba mieszanki powinna być wykręcona o 0,5-4 obrotu, jeśli jest potrzebne więcej/mniej aby osiągnąć poprawny kolor świecy sugeruje się wymianę dyszy głównej. Dysza wolnych obrotów reguluje bogatość mieszanki w zakresie niskich i średnich obrotów, czyli czasie gdy przepustnica nie jest całkowicie otwarta.
Od lewej: igła zaworu (9), dysza wolnych obrotów (10), dysza ssania (7), dysza główna (6), śruba regulacji mieszanki (11).
Odkręcamy króciec wlotu paliwa (12). Pod nim znajduje się filtr paliwa (13), jeśli jest potargany wymieniamy go na nowy.
W górnej części widzimy ramię przepustnicy (14). Pionowa śruba (15) służy do ustawiania minimalnego otwarcia na biegu jałowym, Kręcąc nią w prawo zwiększamy otwarcie przepustnicy dzięki czemu skuter nie gaśnie „na luzie” bez dodawania gazu. Pozioma śruba (16) służy do regulacji napięcia linki gazu.
Wykręcamy dwie płaskie śrubki dekielka przepustnicy (17) i wysuwamy całość w górę. Ściągamy sprężynę odpowiedzialną za samoczynny powrót przepustnicy (18), ściągamy płytkę przepustnicy (19) z haczyka i rozkręcamy ramię.
Ostatnią czynnością jest demontaż linki ssania (20). Przyda się do tego płaska lub oczkowa 10-tka. Po wykręceniu ściągamy linkę z nypla (21). Jeśli linka jest pogięta, rozpleciona wymieniamy na nową.
Gaźnik rozłożony na części, można przystąpić do czyszczenia. Zaleca się używać do mycia benzyny zwykłej lub ekstrakcyjnej ewentualnie specjalnych aerozoli przeznaczonych do gaźników. Małe części wrzucamy po prostu do słoiczka z benzyną, lekko potrząsamy a następnie wycieramy papierowym ręcznikiem. Korpus gaźnika i większe części myjemy pędzelkiem z długim włosiem i również wycieramy papierowym ręcznikiem. Wszystkie otwory przedmuchujemy kompresorem lub sprężonym powietrzem w puszce. Nie należy przetykać żadnych otworów drutami, szpilkami ani innymi ostrymi i twardymi przedmiotami! Chodzi zwłaszcza o otwory w dyszach, które wykonane są z mosiądzu. Można je bardzo łatwo porysować, co pogorszy ich pracę.
Ze złożeniem nikt już nie powinien mieć problemów, jak widać budowa gaźnika SHB nie jest skomplikowana a elementów układanki nie ma aż tak wiele. Mam nadzieję, że natchnąłem was do pogrzebania w waszych maszynach, a przynajmniej zaspokoiłem waszą ciekawość.